Bogdan Rajchel (MMA Sokół Rymanów)
W dniach 23 – 24 kwietnia w Warszawie odbyły się XVIII Mistrzostwa Polski ADCC – największej federacji na świecie sportów chwytanych. W imprezie wzięło udział ponad 700–set zawodników.
Klub MMA „Sokół” Rymanów reprezentował Bogdan Rajchel zdobywając dwa medale:
I miejsce w kategorii Masters 3 + 100 kg
III miejsce w kategorii Masters 3 – 100 kg
Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.
Mistrzostwa Polski ADCC to impreza, która ma swój prestiż, wartość i tradycję. W tym roku impreza została podzielona na dwa dni, gdzie pierwszego dnia odbywała się rywalizacja dzieci, juniorów oraz dywizje początkujących i średnio-zaawansowanych. Podział rywalizacji na poziomy zaawansowania to aspekt, który gwarantuje wszystkim chętnym możliwość sprawdzenia się na zawodach. Wygrana na takich zawodach jak Mistrzostwa Polski ADCC to wyczyn świadczący o olbrzymich umiejętnościach walczących zawodników. Mnóstwo młodych fajterów i osób z krótkim stażem treningowym zaprezentowało w Warszawskiej hali OSiR duże wyszkolenie, które budziło uznanie.
W niedziele natomiast uwaga wszystkich skupiona była na dywizji PRO w której czekaliśmy na mocne bitki, rewanże i wspinanie się po najwyższe trofea. Od najniższej kategorii po super-ciężką obserwowaliśmy najwyższy poziom sportowy i emocje, które sięgnęły zenitu z racji na symboliczne wygrane Kuby „Watsona” Witkowskiego w kategorii -76,9 kg oraz Kamila „Profesora” Umińskiego w kategorii +99 kg. Obaj zawodnicy to weterani gry, finaliści Mistrzostw Świata ADCC i najlepszy przykład na to, że doświadczenie i serce do walki to cechy mistrzowskie, które gwarantują najwyższy stopień podium.
W ramach zawodów zorganizowany został także kurs sędziowski prowadzony przez samego Mariusza Domasata, czyli sędziego klasy A organizacji ADCC. Mariusz jako sędzia techniczny zawodów pomagał wnosić jak najwyższą jakość tego aspektu i wskazywać ekipie sędziowskiej w jaki sposób odgrywać tę rolę na wysokim poziomie. Przepisy ADCC mają swoją specyfikę i zdajemy sobie sprawę, że niejeden z zawodników wrócił do domu z poczuciem bycia oszukanym, aczkolwiek nic lepiej nie naprawia błędów niż edukacja, którą organizatorzy zafundowali ekipie sędziowskiej. Mamy nadzieje, że przy każdej następnej okazji nie zabraknie również takiej możliwości.