Powitanie oddziałów Błękitnej Armii na stacji kolejowej w Kąkolewie (Wielkopolska)
21 kwietnia 1919 roku pierwszy transport Błękitnej Armii przybył do Warszawy i był witany z ogromnym entuzjazmem. „Generał Haller stanął tedy znów na ziemi rodzinnej, a serca wszystkich płyną ku niemu i towarzyszom, by ziścili na czele swych dzielnych wojsk nadzieje narodu” – napisał 23 kwietnia „Kurier Poznański”.
W Błękitnej Armii, zwanej tak od koloru mundurów, służyli polscy ochotnicy ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Brazylii, Francji, a także byli polscy jeńcy z armii państw centralnych. Pod koniec I wojny światowej, latem i jesienią 1918 roku, część nowo sformowanych oddziałów wzięła udział w walkach z Niemcami w Wogezach i Szampanii.
Transport oddziałów armii generała Józefa Hallera z Francji do Polski. Żołnierze na platformie kolejowej przewożącej czołg Renault FT-17. 1919 rok. Fot. NAC
Transport oddziałów armii generała Józefa Hallera z Francji do Polski. Żołnierze stojący na torowisku przy pociągu transportującym sprzęt wojskowy. 1919 rok. Fot. NAC
https://polska-zbrojna.pl/home/ArticleShow/34044
USA, Kanada, Brazylia, Argentyna, Wielka Brytania, Holandia, Grecja, Rosja, a nawet Australia i Chiny – to z tych państw pochodzili polscy ochotnicy do Błękitnej Armii, która formowała się od 1917 r. na terenie Francji. Zasługi „Sokoła” dla powodzenia akcji rekrutacyjnej są nie do przecenienia. Utworzenie Armii Hallera zapoczątkował dekret prezydenta Francji z 4 czerwca 1917 r., jednak gdyby nie liczni ochotnicy wywodzący się wprost z „Sokoła”, to idea powstania, tej najbardziej wartościowej jednostki Armii Polskiej, najprawdopodobniej by nie przetrwała.
Ochotnicy
Faktyczne formowanie Błękitnej Armii rozpoczęło się dopiero na początku 1918 r., czyli w momencie przybycia ochotników polskich z USA, wśród których prym wiedli działacze „Sokoła”. Nie mniejsze znaczenie mieli nasi druhowie przebywający w obozach jenieckich państw alianckich, wśród których największą aktywność przejawiali rodowici Górnoślązacy.
Polityczne wsparcie
Już samą ideę powstania Armii Polskiej we Francji zawdzięczamy zasłużonym „Sokołom” – Romanowi Dmowskiemu i Ignacemu Paderewskiemu, którzy działali w imieniu Komitetu Narodowego Polskiego i wymogli na władzach francuskich powołanie niezależnej Armii Polskiej.
Ogromne zasługi dla utworzenia Armii miał również prezes Polskiego Zachodnioeuropejskiego Związku Sokolego druh Wacław Gąsiorowski, który działał na rzecz utworzenia Błękitnej Armii we Francji i USA. Dzięki dekretowi prezydenta Francji z 4 czerwca 1917 r. ochotnicy mogli masowo napływać do specjalnie w tym celu utworzonych obozów wojskowych we Francji. Swój udział w utworzeniu Armii Hallera mieli również polscy jeńcy wojenni przebywający w obozach jenieckich państw alianckich. Armia Hallera stanowiła najlepiej wyszkoloną i uzbrojoną część tworzącego się Wojska Polskiego. Na pierwszym filmie widoczny 1. Pułk Strzelców Polskich w większości składający się z ochotników z Ameryki.
Ogromny wysiłek
Dzięki wielkiemu wysiłkowi Polonii i Polaków udało się do kwietnia 1919 r. pod dowództwem gen. Józefa Hallera zorganizować 70 tys. oficerów i żołnierzy. Błękitna Armia była najlepiej wyposażoną jednostkę polską w okresie wojny polsko-bolszewickiej. Posiadała czołgi, samoloty, wojska inżynieryjne, instrukcyjne, kawalerię, artylerię, szpitale polowe, jednolite umundurowanie (niebieskie mundury francuskie) i pełne uzbrojenie, które dostarczyli Francuzi. Nie bez znaczenia było bardzo wysokie morale ochotników.
Niezbędne uzbrojenie
Błękitna Armia przywiozła do Polski taką ilość broni i materiałów wojskowych, że mogła z powodzeniem zaopatrzyć milionową armię. Przywieziono ok. 700 tys. karabinów, 4 tys. dział ciężkich, polowych i moździerzy, a także kilka tysięcy karabinów maszynowych, 250 czołgów, 3.5 tys. pojazdów mechanicznych, 7 w pełni wyposażonych eskadr lotniczych ze szkołą pilotów, mechaników i parkiem lotniczym, 10 pociągów pancernych, ogromne ilości amunicji, mundurów i butów, 7 w pełni wyposażonych szpitali, warsztatów wojskowych itp. Całość przetransportowano do przy pomocy ponad 300 wagonów pociągowych w 1919 roku – jak podaje autor artykułu na stronie obserwator polityczny.
Sprzęt, głęboki patriotyzm i wysokie morale ochotników były tym, na co odrodzona Ojczyzna najbardziej liczyła.
- Damian Małecki -
wSokole.pl
Józef Haller